ANDRZEJ NOWAK Z NOWEGO ŻMIGRODU

Tytułem wstępu chciałabym wspomnieć, że garncarstwo jest jednym z najstarszych rzemiosł na świecie znanym od neolitu.  Naczynia gliniane pojawiły się na ziemiach Polskich około 5 400 lat p.n.e. Początkowo naczynia lepiono ręcznie z glinianych wałków, wypalając je w ognisku. Pojawienie się w 300 r. p.n.e. ludności celtyckiej wzbogaciło to rzemiosło o umiejętność toczenia naczyń na kole i o ich wypał w piecach. Historia koła garncarskiego na rodzimych ziemiach miała charakter sinusoidalny, gdyż po odejściu Celtów, zostało one na jakiś czas zapomniane. Ponowne pojawienie się koła garncarskiego wśród plemion słowiańskich nastąpiło w VII w., jednakże stosowano je głównie do kształtowania ręcznie ulepionych naczyń. Oczywiście w wiekach późniejszych powrócono do jego nadrzędnej funkcji – toczenia naczyń.

A jaki charakter miało to rzemiosło w czasach współczesnych na rodzimych terenach?

W zachodniej części Pogórza w kilkunastu miejscowościach jeszcze w II połowie XIX w. działały liczne pracownie garncarskie m.in. w Bieczu i Gorlicach. W początkach XX w. pracownie garncarskie utrzymały się jeszcze w Bystrej, Stróżnej, Rzepienniku Biskupim i Stróżówce. Do II połowy ubiegłego stulecia przetrwały tam dwa wiejskie ośrodki.

Nieco więcej warsztatów utrzymało się w  regionie związanym mentalnie z Jasłem. Mam tu na myśli Nowy Żmigród, Brzostek, Czermną, Wolę Brzostecką, Kołaczyce, Jodłową i Kłodawę. Stąd w Muzeum Regionalnym w Jaśle, znajduje się pokaźna kolekcja ceramiki autorstwa przedstawicieli tychże ośrodków. Wśród nich znajdują się garnki na mleko, dwojaki, trojaki, dzbanki, miski, kropielniczki, wazony, skarbonki i gwizdałki w postaci ptaszków oraz zwierząt.

W zbiorach Muzeum znajduje się także warsztat garncarski z 1906 roku, pozyskany od garncarza Andrzeja Nowaka z Nowego Żmigrodu. Składający się z koła garncarskiego zasilanego kołem nożnym i połączonym z nim za pomocą skórzanego paska kołem ręcznym, wraz z ławą strugalną. Jesteśmy także w posiadaniu narzędzi garncarskich pochodzących z w/w pracowni.

Dlatego też, przedstawianie garncarzy, zacznę od ostatniego posiadacza tegoż warsztatu, jakim był:  „Andrzej Nowak z Nowego Żmigrodu”.

Andrzej Nowak urodził się w 1899 roku. W warsztacie ojca zaczął pracować w wieku 13 lat, gdzie w sumie pracował, jak sam zliczył – 58 lat.

Naczynia wykonywał wraz z ojcem, od którego przejął wszelkie tajniki tego rzemiosła. Były to niezliczone ilości garnków do mleka, donic, mis do ucierania maku i ciasta, dzbanków, pokrywek i dwojaków. W wolnym od pracy czasie powstawały różnego typu zabawki dla dzieci, jak gwizdałki. Jak można wyczytać ze wspomnień, najwięcej pracy i wysiłku kosztował ich wyrób kafli.

Wytoczone naczynia polewali farbą wodną tzw. glifem i wypalali w piecu, który mieścił aż do 1 800 naczyń !

Proces wypału zaczynali od rozpalania ognia drewnem jodłowym. Po upływie ok. 6 godzin, garncarze zwiększali płomień aby uzyskać wysoką temperaturę, w której naczynia pozostawione były na ok. 18 godzin, by przez kolejne dni stygnąć.

Cały, kompletny warsztat rodzinny stanowiły 2 koła drewniane i dwie ławy. Na jedno stanowisko pracy składało się koło do toczenia gliny połączone skórzanym pasem z odrębnym kołem zasilanym ręczną korbą. Podstawowymi, prostymi narzędziami wykorzystywanymi w pracy były strug, nożyk i  kadłubek do wykonywania wzorków.

Jak wynika ze wspomnień garncarza, jego praca pomimo ciężkich momentów była jednocześnie jego największą pasją.

Pokaźną kolekcję prac tego niezwykle zdolnego garncarza można będzie zobaczyć na planowanej, stałej ekspozycji etnograficznej w Muzeum Regionalnym w Jaśle. Tymczasem w zakładce „ZBIORY” na muzealnej stronie zobaczyć można fotografie prac, niektórych z przedstawianych w cyklu garncarzy. 

Na podstawie materiałów z Arch. Spraw. Et. MRJ,

Adrianna Napiórkowska – Bek