Do naszego muzeum trafił właśnie piękny „Portret starszego mężczyzny” Apolinarego Kotowicza. Praca, choć niewielkich rozmiarów, zdradza doskonały warsztat malarza oraz jego wrażliwość i zmysł obserwacji.

Portretowany przyciąga widza wzrokiem. Sprawia, że czujemy potrzebę zatrzymania w pędzie świata i zadumania nad umykającym zbyt szybko czasem. Jego upływ oznaczył twarz staruszka siecią szlachetnych zmarszczek. Staranny ubiór mężczyzny jest wyrazem dbałości o doczesność, zaciśnięte usta wyrażają upór w dążeniu do celu, jednak oczy oznaczone są już pewną melancholią i zdają się sięgać dalej, poza rzeczywistość i jej przyziemność. Szlachetna gama dość ciemnych, kojarzonych ze starością kolorów, ożywiona jest intensywnie świecącą biało- żółtą plamą kołnierzyka i fularu, które zdają się oddawać część swego blasku zmęczonej twarzy mężczyzny. „Portret starszego mężczyzny” dołączył do innych prac tego artysty w zbiorach muzeum. Oprócz malarstwa olejnego, Kotowicz był autorem doskonałych akwareli. Zajmował się też fotografią.

Apolinary Kotowicz urodził się w 1895 r. w Bieczu. Kształcił się w Krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych m.in. u Jana Matejki, a następnie w Monachium. Wystawiał w Krakowie. W latach 1894-1895 brał udział w malowaniu studiów pejzażowych do „Panoramy Tatr” której pierwszy pokaz odbył się w 1896 r. Był dekoratorem w Teatrze Miejskim i Ludowym w Krakowie. W 1904 zamieszkał w Jaśle, gdzie uczył rysunku w gimnazjum. Był inspiracją dla wielu swoich uczniów np. Wodyńskiego, Szczepańskiego. Namalował wiele prac przedstawiających nasze miasto, które były reprodukowane w formie pocztówek. Mają one dziś wyjątkową wartość będąc świadectwem wyglądu Jasła sprzed obu wojen światowych .W tym czasie namalował obraz „Wizja Świętego Franciszka” dla jasielskiej kaplicy gimnazjalnej, a z Włodzimierzem Tetmajerem wykonał polichromię kościoła farnego w Bieczu. Pracował także przy restauracji i dokumentacji zabytków Jasła i Biecza. Apolinary Kotowicz zmarł w Jaśle w 1917 roku.

BCz/MRJ